Od kiedy przeniosłem się do Jeleniej Góry i zaadaptowałem na studio niewielką przestrzeń magazynową – czyli ponad dziesięć lat temu – nic w środku się tak naprawdę nie zmieniło. Jak pisałem już wcześniej 375 Studio miało swój niepowtarzalny, rapowy klimat, ale komfort nagrywania i uskuteczniania tam melanży był mocno dyskusyjny. Owszem, mieliśmy swoją miejscówkę i to było w tym wszystkim najlepsze, ale sam nie wiem czemu przez te wszystkie lata nie zadbałem bardziej, aby to poprawić – na tyle, na ile to w ogóle było możliwe, biorąc pod uwagę dostępną przestrzeń.

No i tak musiała minąć cała dekada, zanim w końcu zdecydowałem się na remont studia. Prace rozpocząłem w pierwszej połowie lipca, od zgruzowania wszystkiego co było w środku. Co by tu dużo nie mówić, było tam pełno rzeczy, które do niczego nie były potrzebne (przede wszystkim stare meblościanki) i zagracały i tak małe pomieszczenie. Cały remont ogarnięty został razem z moim Tatą i znajomym – za co raz jeszcze im mega dziękuję. Przez następne trzy tygodnie z regipsów została postawiona (i odpowiednio wygłuszona) zamykana kabina do nagrywania (z szybą w ścianie, żeby był kontakt wzrokowy między realizatorem, a osobą znajdującą się w środku) studio zostało porządnie odmalowane, ogarnięte zostały drzwi do kabiny, a wejściowe do studia odświeżone, zamontowane zostało nowe oświetlenie, na podłogę wjechała wykładzina, a do środka kanapa i robiony pod wymiar kącik dla realizatora.

Remont wnętrza to nie wszystkie zmiany, studio doczekało się także apgrejdu sprzętowego – aktualnie na stanie, oprócz mikrofonu pojemnościowego Groove Tubes GT55, znajduje się karta dźwiękowa Creative E-MU 0404 PCI Proteus X, mikser Soundcraft Compact 4, monitory aktywne Alesis M1 Active 520, mikrofon dynamiczny Blow PRM 321 umożliwiający kontakt pomiędzy realizatorem, a artystą, dwie pary słuchawek oraz zestaw nagłaśniający Aiva. W tym miejscu ślę propsy dla mojego zioma Enote, z którym dogadałem się w kwestii sprzętu i który przez cały czas remontu udzielił nam sporo praktycznych porad odnośnie całej operacji – ma w końcu doświadczenie w tym temacie, bo również posiada własne studio, o czym już kiedyś pisałem w jednym z wpisów.

Obecnie 375 zupełnie zmieniło swój klimat i chyba w końcu teraz, po latach, naprawdę zasługuje na miano studia. Ja jestem mega zadowolony, bo oprócz poprawy warunków nagrywania (zarówno w kwestii pomieszczenia jak i sprzętu), komfort przebywania tam wzrósł dziesięciokrotnie.